Profil użytkownika tesvla

tesvla opublikował(a) wpis tesvla
opublikował(a) wpis

Drodzy Filmasterzy, czy znacie i możecie podpowiedzieć mi tytuły filmów, w których istona jest zmiana, przeistaczanie się, przepoczwarzanie się w inną osobę? Nie mam na myśli horrorów ;) Raczej o filmy traktujące o rozwoju duchowym (i nie tylko), jak Trzy kamelie z Bette Davis?

tesvla napisał(a) o: tesvla
Lista Schindlera (1993)

Nie przekonuje mnie ten film. Za dużo w nim patosu, za mało logiki, a im bliżej końca filmu, tym gorzej. Gdyby nie tematyka, byłby klasycznym wyciskaczem łez. Podobała mi się gra Fiennesa, Kingsleya i dzieci; wzruszył - widok dziewczynki w płaszczyku spacerującej ulicami podczas likwidacji getta.

tesvla napisał(a) o: tesvla
Sala samobójców (2011)

Nie wiem, co sądzić o tym filmie. Widzę, co reżyser chciał przekazać, ale film wygląda trochę jak pośpiesznie sklecona realizacja dobrego zamysłu. Coś jak notes pisarza, naprędce notującego w nim myśli, mogące być podstawą być może genialnej książki. Kilka świetnych pomysłów, sporo dłużyzn, trochę kiczu i stereotypów, sztuczne dialogi. Na plus gra aktorska Agaty Kuleszy i Krzysztofa Pieczyńskiego.

tesvla napisał(a) o: tesvla
Dzień szarańczy (1975)

Miałam problem z oceną. Film zupełnie nie oddaje klimatu lat 30-tych, czego (niepotrzebnie) oczekiwałam. Natomiast jako gorzka opowieść o świecie showbiznesu sprawdza się bardzo dobrze. Świetne sceny końcowe i znakomity Burgess Meredith, jako ojciec głównej bohaterki.

tesvla napisał(a) o: tesvla
Artysta (2011)

Ładny, świetnie zrobiony film. Niestety, nie wytrzymuje porówań z wciąż nasuwającymi mi się skojarzeniami z genialnym Bulwarem zachodzącego słońca.

tesvla napisał(a) o: tesvla
The Fantastic Flying Books of Mr. Morris Lessmore (2011)

Zachwycający film. Cudowna jest nie tylko jego fabuła, ale i główna postać żywcem wyjęta z lat 20-tych - dżentelmen z laseczką i kapeluszem typu pork pie wygląda jak animowana wersja Bustera Keatona.

tesvla napisał(a) o: tesvla
Ty i ja i wszyscy, których znamy (2005)

Kiedy ogladałam film Mirandy July, przypomniałam sobie wyszywanki, zadawane w szkole. Nigdy nie miałam talentu do szycia, dlatego moje prace zawsze przypominały kolorowy chaos pełen wszystkiego, co dało się przyszyć. Podobnie jest w tym filmie. Tu jest wszystko. Jest opowieść o poszukiwaniu miłości i bliskości. Opowieść o rozczarowaniu i o zachwycaniu się. Ważny jest czas i przemijanie. Ludzie, zwyczajni i jednocześnie zachwycający. Przede wszystkim cudowna Christine w kolorowej bluzeczce w paski i Peter, nastolatek z burzą włosów. Wyszywanka poprzetykana jest mnóstwem rzeczy, jak cekinami. Są różowe buty, moneta uderzana o metalowy słup, zdjęcie ptaka oprawione w ramkę, ręczniki, sprzęt kuchenny. Nie ma ani jednego zbędnego elementu. Przy czym pani July, w przeciwieństwie do mnie, umie szyć perfekcyjnie.

tesvla napisał(a) o: tesvla
High Sierra (1941)

Fabuła jest dość prosta, oparta na schematach, miejscami nawet wręcz naiwna. Ot, kolejny film o gangsterach. Tym, co przyciąga do filmu i pozwala go oglądać bez znudzenia, jest gra duetu Humphrey Bogart - Ida Lupino. A właściwie tercetu, bo niepoślednią rolę gra tu cudowny pies Zero (występujący jako "Pard"). Ważny film dla wielbicieli Bogarta - "High sierra" to pierwszy film, w którym zagrał główną rolę, po dotychczasowym obsadzaniu go w drugo- i trzecioplanowych rólkach.